Na wstępie.....

Witam wszystkich odwiedzających.

Do moich hobby należy testowanie oprogramowania a przede wszystkim , śledzenie rozwoju alternatywnych systemów operacyjnych. Z tego faktu będzie wynikała tematyka moich wypocin. Również będę chciał w tym miejscu zaprezentować swoje osiągnięcia, jak i porażki.

środa, 5 sierpnia 2009

Dla kogo jest Linux ??

Tak szperając sobie w sieci jak to co dzień, czytając o problemach wielu ludzi którzy mieli styczność z systemami z rodziny Linux , stwierdzam , że i na tym forum cza powiedzieć otwarcie i stanowczo dla kogo jest "Linux". Oczywiście już nasuwa wam się stwierdzenie że :

Linux nie jest i nie powinien być dla każdego !!


I słusznie , systemy z rodziny Linux nie są dla każdego i mało tego nie powinny takimi być . Takie jest moje i wielu wtajemniczonych zdanie, dlaczego ?? Można by wiele mówić , ale przede wszystkim dla dobra osób u których Linux jest już podstawowym system.

Ja mogę powiedzieć od siebie, że Linux na pewno nie jest dla :

- laików którzy już mieli kontakt z innymi systemami - mowa tu o przyzwyczajeniach, które jak wiadomo trudno się zmienia,
- i krótko innych ludzi , u których przyzwyczajenia są silne i nie mają własnej dobrowolnej chęci ich zmienny,
- dla totalnych bez intelektów - nie mylić z laikami,

Przez słowo laik, mam namyśli osobę która ma mały kontakt z technologiami ( i ją to nie interesuje ) której sprzęt służy najczęściej tylko do przeglądania internetu. Często znajomość nowoczesnych technologi nie jest im do szczęścia potrzebna. Dla nich jest bez różnicy jaki system mają zainstalowany, byle był internet. Nie mówią im nic lub nie wiele pojęcia jak : system operacyjny a tym bardziej rozróżnienie na Windows , Linux czy coś jeszcze innego . U nich wygrywa system którym jako pierwszym mieli kontakt , a przez to wyrobić pewne nawyki. Laików zostawiamy w spokoju , znęcamy się tylko nad bezmózgowcami ....

Zachęcam również do przeczytania jedno z postów znalezionych w necie :
Osobom, które przeszły już na Linuksa wydaje się, że muszą nawrócić wszystkich, których znają, aby doświadczyli wspaniałości Linuksa. Wiecie co, dajcie spokój - to nie zadziała. Wykorzystajcie swój czas aby zrobić coś bardziej konstruktywnego i mniej frustrującego. Wy będziecie szczęśliwsi. Oni będą szczęśliwsi. Apple i Microsoft zarobią więcej pieniędzy, co też uczyni ich szczęśliwszymi.

Nie ma potrzeby, aby masy przechodziły na Linuksa. Niech miotają się i narzekają i płacą wam za naprawianie ich systemów. Po co z tym walczyć? Jeśli wkupili się w system Microsoftu i chcą żeby im go naprawić, możecie żądać zapłaty. Z drugiej strony, jeśli przejdą dzięki wam na Linuksa, będziecie musieli naprawiać za darmo ich systemy do końca życia, ponieważ to wy byliście powodem tej zmiany.

Linux jest zbyt skomplikowany dla Jasia i Małgosi Użytkowników i tak powinno być. Nie próbowalibyście zachęcać ich do rachunku równań różniczkowych cząstkowych tylko dlatego, że jest dla was taki fascynujący, prawda?

Jaś i Małgosia są zadowoleni mimo konieczności restartu systemu przynajmniej raz dziennie, problemów ze sterownikami, nieskończonych zestawów poprawek, aktualizacji i narzędzi do usuwania złośliwego oprogramowania. Kochają swoje programy antywirusowe i do ochrony przed spyware. Zostawcie ich w spokoju. Robią tak jak chcą - tak jak zostali nauczeni i do tego za co nieźle zapłacili.

Wróćcie do swoich piwnic. Pograjcie w jakieś gry wideo. Potestujcie swoje najnowsze niestabilne jądra. Zainstalujcie wszystkie maszyny wirtualne z Ubuntu, Red Hatem, Debianem i CentOS jakie tylko chcecie w swoich linuksowych hipernadzorcach, a ich puśćcie do Hadesu systemów operacyjnych.

Przestańcie próbować namawiać do przejścia mówiąc o stabilności, wolności, cenie i wszechstronności. Zatrzymajcie to dla siebie. Nikt nie chce tego słuchać. Nie było przecież żadnego proroka nakazującego wam udać się ręka-w-rękę do wszystkich domów w sąsiedztwie niosąc nowinę o Linuksie, konwertować stare, zmęczone komputery, uczyć o męczarni restartów i mieć serce rozdarte banalnymi pytaniami typu “Jak mam uruchomić na tym Internet?”

Nigdy nie przekonacie ich do swojej nowej drogi. Nigdy nie zobaczą światła, w które zaglądacie 16 godzin dziennie. Nigdy nie docenią tysięcy godzin dobrowolnie poświęconych na budowanie Linuksa, nie będą nawet o to dbać. Zróbcie sobie przysługę i dajcie spokój. Wybierzcie się na konferencję linuksową. Idźcie na piwo do mikro-browaru. Wymieniajcie się cytatami z filmów z kumplami-geekami. Rozmawiajcie o mieczach, elfach i piosenkach Led Zeppelin. Róbcie cokolwiek poza namawianiem i nie-geeków do waszego stylu życia. Nigdy tego nie pojmą.

Poważnie, dajcie sobie spokój.
Więc , dla kogo jest Linux ?? A no według mnie na pewno dla ludzi :
- którzy już nie mogą wytrzymać zachowania ich obecnych systemów, i są gotowi do zmian , byle by tylko poprawić sobie standard życia,
- łatwo zmieniających swoje przyzwyczajenia ( a przede wszystkim tok myślenia) - jeżeli przechodzą z innych systemów,
- które mają dopiero swoją pierwszą styczność z "technologią",
- posiadających choć odrobinę inteligencji,
- no i najważniejsze : dla Mnie :)

Do inspiracji tego posta zmotywował mnie jeden wpis dostępny pod adresem :
http://osnews.pl/linux-powinien-byc-wytresowany-czy-nie/

A wy co o tym myślicie ??